poniedziałek, 18 lutego 2013

Zawieszam

Moje kochane czytelniczki, przepraszam was za to co robię, ale jest to konieczne.
Zawieszam bloga z przyczyn rodzinnych.
Zginęła osoba, którą darzyłam miłością i zaufaniem- moja Babcia.
Jako, że obowiązuje mnie żałoba postanowiłam zawiesić działanie tego bloga.
Przepraszam was, ale zrozumcie...
Do zobaczenia.

3 komentarze:

  1. Wyrazy współczucia
    Rozumiem czemu to robisz. Pamiętam jak w 4 klasie zmarła moja babcia. Dalej to z resztą przeżywam w pewnym stopniu ale to nie jest teraz ważne.
    Składam kondolencje tobie i rodzinie bo wiem że strata bliskich boli. Mam nadzieje że dasz sobie z tym radę... Wierze w ciebie. Cóż... chyba nie wiele mogę poradzić na ból jaki pewnie odczuwasz, ale czuje że powinnam ci powiedzieć, że gdybyś kiedykolwiek potrzebowała pogadać z kimś, zgłaszam się do pomocy.
    Jeśli mogę cię prosić o jedną rzecz to o to byś się jakoś odezwała gdy żałoba minie i zdecydujesz się dalej prowadzić bloga.

    Jeszcze raz wyrazy współczucia ci ślę

    Maggie

    OdpowiedzUsuń
  2. Chey-chan. Współczuję Ci straty. Nie będę nic pisać o tym, że wiem jak to jest, że jest Ci ciężko i tym podobne. Bo szczerze nie mam pojęcia jak to jest i nie wiem jak Ci teraz ciężko. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, żebyś nie wypłakiwała sobie oczu na babcię. Z pewnością byłaś jej oczkiem w głowie, więc nie pokazuj nadmiernego smutku, bo będzie jej przykro, rozumiesz? Z resztą i tak znowu się spotkacie, tylko (życzę Ci tego z całego serca) dużo później. To nie był koniec, tylko przejście moja droga. Noś więc ją w sercu, i tak teraz dorobiłaś się prawdopodobnie nowego opiekuna (prócz aniołów, mamy jeszcze opiekunów). Więc uszy do góry, kochaj babcię i raz na jakiś czas z nią porozmawiaj, bo nawet jeśli jej nie słyszysz ona słyszy Ciebie.
    Chey-chan moja miła, ściskam tak cholernie mocno, że aż powinnać to poczuć. Bądź twarda i pamiętaj, że to nie był koniec!
    Arisu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Arisu, musisz być silna!
    Arisu, gdy czytałam twój komentarz to się popłakałam. Pięknie to wszystko ujęłaś.(a ze mnie beksa T^T
    Babcia by nie chciała byś płakała. Może Arisu ma rację że Ona cię słyszy choć ty jej nie.I może rzeczywiście na końcu spotkamy naszych bliskich.Myślę że jeśli nas słyszą i Arisu ma rację, to są też gdzieś blisko. Pewnie jest twoim opiekunem (choć nie do końca rozumiem określenie opiekun)
    Cheysy, będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń